muszę się Wam pochwalić co w tym roku dostałam od Mikołaja ( właściwie od mojego męża i od taty ;)
Pierwszym prezentem jest zapach na który chorowałam od ok 2 m-cy. Kilka razy chodziłam do Sephory, próbowałam go na skórze i nie chciałam nic innego. Także prezent wyczekany, ale niestety nie niespodziankowy ;(
I tak oto moim jedynym zapachem na zimę został Angel Thierry Mugler. Mój M. śmieje się, że teraz będę pachnieć palonym cukrem ;) Uwielbiam go, absolutnie !!! (i męża i zapach;)
Jak widzicie mam lżejszą wersję i jest to woda toaletowa, ale jak na mnie zapach jest wystarczająco "ciężki".
Jestem zakochana nie tylko w zapachu, ale też w cudownym "diamentowym" flakonie ;)
Kolejnym mikołajkowym prezentem jest coś co w pełni zasługuje na miano niespodzianki ;)
Jest to moja pierwsza pandorkowa bransoletka. Powiem Wam, że jakoś nigdy nie rozumiałam szału na tą biżuterię, zawsze odstraszała mnie jej cena. Niestety teraz wpadłam po uszy i już czuję ten pandorkowy zawrót głowy ;)
Sama sobie też zrobiłam mikołaja ;) Dokupiłam zawieszkę mocno przełamującą te które już mam ;) Ale co mi tam... Na bransoletce musiał zawitać prosiaczek ;)
I to by było na tyle z dzisiejszych prezentów.
Mam nadzieję, że byłyście grzeczne (jak ja) i do Was też zawitał Mikołaj ;)
Buziaczki ;-*
Pandorka piękna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNiestety szybko ta bransoleta z Pandory się wytrze, stracona kasa..
OdpowiedzUsuńTo prawda jest delikatna i trzeba na nią uważać, nie wolno jej zmoczyć wodą i nosić na niej zbyt wielu koralików. Mam nadzieje, że nie bedzie tak źle i na całe szczescie mam taki nawyk, że po powrocie do domu zdejmuję biżuterię ;)
UsuńZazdroszczę... ja od roku już marzę o Angel... tylko ta cholerna cena!
OdpowiedzUsuńZestaw, który ja kupiłam normalnie kosztuje w Sephorze 249, ale ze zniżką ok 200 więc wychodzi jak podobnie jak przy innych zapachach. Ale nie wiem ile kosztuje Angel w wersji cięższej, czyli woda perfumowana i niestety podejrzewam, że sporo więcej.
Usuńpiękna Pandora, prezent strzał w dziesiątkę :D
OdpowiedzUsuńOj tak jest śliczna i prezent bardzo mnie ucieszył, ale niestety zaszczepił chęć posiadania kolejnych charmsów, bransoletek itd. ;(
UsuńPiękne prezenty:) szkoda, że do mnie tym roku Mikołaj raczej nie przyjdzie.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Mam nadzieję, że pod choinką znajdziesz piękne prezenty ;)
UsuńPrzepadłaś, jak juz raz miałaś bransoletkę Pandory na ręku, to już po tobie:)
OdpowiedzUsuńAngela kocham, ale mam wersję edp. Ciekawa jestem EDT.
No niestety co racja to racja, Pandora jest jak najgorszy nałóg ;) Okropny dla portfeta!!!
UsuńJa próbowałam edp, niestety chyba jeszcze nie jestem na nie gotowa, ale z tego co u siebie zauważyłam zapewne w przyszłym roku przyjdzie na nie czas ;)
U mnie Mikołaj bedzie spóźniony ale mam nadzieję że o mnie nie zapomni:)
OdpowiedzUsuńJa kiedys miałam perfumy TM ale w tej klasycznej wersji.
Zapach jest mega cieżki i niestety nie każdemu odpowiadał dlatego tez i ja używałam go od swięta.
Ja wciąż dorastam do tych cięższych perfum i te jak na tą chwilę są ok.
UsuńMam nadzieję, że Mikołaj jest tuż tuż ;)
Jejku, śliczne prezenty :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tymi perfumami, to jest słodki zapach?
OdpowiedzUsuńTak jest słodki, jak palony cukier ;)
Usuńuwielbiam zapachy Thierrego Muglera, niezwykle intensywne:-)
OdpowiedzUsuńTo prawda są bardzo intensywne i bardzo trwałe. Ja w swoim zapachu jestem absolutnie zakochana i na chwilę obecną uzywam tylko jego ;)
Usuń