Hej Kochani ;)
Dzisiaj wstałam z okropnym bólem gardła i niestety, ale czuję, że choróbsko mnie rozkłada ;( Postanowiłam więc powalczyć z przeziębieniem domowymi sposobami i dlatego właśnie na obiad nie mogło zabraknąć zupy. Mój M. upichcił przepyszną malajsko-singapurską zupę zwaną laksą (podobno singapurczycy wcinają ją na śniadanie ;). Zupa oczywiście wyszła genialna i dlatego zachęcam Was do jej zrobienia, jeśli tylko macie dostęp do potrzebnych składników ;)
Co potrzebujemy na przygotowanie 2-3 porcji :
1. Pasta laksa ok 1/2 opakowania
2. Podudzia z kurczaka (3 szt)
3. Po pół jajka ugotowanego na twardo na porcje
4. Tofu, jeden plaster na porcje
5. Kiełki po garstce na porcje
6. 1 szalotka
7. 1 ząbek czosnku
8. 1 puszka mleka kokosowego
9. 6 łyżek oleju
10. 1 -2 łyżek sosu rybnego
11. Makaron pszenny chiński ilość wg uznania
12. Kilka listków kolendry
13. sok z 1 limonka
14. Chili jeśli lubicie, ilość wg uznania ;)
Przygotowanie :
Obsmażamy podudzia, a następnie je odstawiamy. Do garnka nalewamy olej i podsmażamy pastę, uważając żeby jej nie przypalić. Dodajemy szalotkę i czosnek i podsmażamy ok 1 minutę. Następnie dodajemy podudzia, wlewamy mleko kokosowe i taką samą ilość wody (co mleka i wrzucamy chili jeśli je lubimy). Wszystko gotujemy na małym ogniu ok 45 minut, od czau do czasu mieszając (gdyby zbyt dużo płynu odparowało to należy go uzupełnić). Po tym czasie przygotowujemy makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu i rozpoczynamy smażenie tofu. Zupę doprawiamy sosem rybnym, sokiem z limonki, ewentualnie solą i pieprzem (wszystko gotujemy na małym ogniu do 10 minut).
Do miseczek nakładamy makaron, nalewamy zupę, pół jajka, garść kiełków, tofu i dekorujemy listkami kolendry i plasterkiem limonki.
Smacznego !!!
Buziaki ;*
Wygląda przepysznie...szczerze mówiąc myślałam, że to zdjęcie z jakiegoś portalu kulinarnego. U mnie też dzisiaj kulinarnie...takie już są te leniwe niedziele ;)
OdpowiedzUsuńI była przepyszna ;) Polecam spróbować, jesli lubisz takie "egzotyczne" dania ;) Ja również uwielbiam niedziele, bo mój M. zawsze coś smacznego przygotuje ;)
UsuńSmakowicie się zapowiada :) Szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziekuję ;* Niestety choróbsko cały czas sie rozwija i pewnie jak zwykle skonczy sie na antybiotykach ;(
UsuńUwielbiam zupy. Na pewno wypróbuję ten przepis :) Zdrowia! :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmniam musze kiedys tala zrobić chociaż nigdy nie mam czasu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :)
Polecam spróbować w wolnej chwili ;)
Usuńwygląda smakowicie! *.*
OdpowiedzUsuńI była wielce smakowita ;)
UsuńMniam,aż chce się jeść.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę ; )
Smakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTo prawda i jeszcze lepiej smakuje ;)
UsuńWygląda smakowicie :) ja też borykam się z bolącym gardłem dlatego przesyłam Ci życzenia szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;* Tobie również życzę ZDROWIA !!! ;)
UsuńWygląda świetnie ;) Lubię jak dania są podane w taki ładny sposób:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Mój mąż ma bzika na punkcie ładnego podawania dań, twierdzi, że wtedy lepiej smakują i chyba rzeczywiśćie coś w tym jest ;)
UsuńAle masz dobrego faceta, nie każdy potrafi coś ugotować,a co dopiero taką zupę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest kochany ;)
UsuńBardzo ciekawa zupa, spróbuję kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj i daj znac czy Ci posmakowała ;)
UsuńŚwagier ma talent:) pozdrawiam cieplusio:)
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda :) Buziaki Aguś ;*
Usuńzupa wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuńdobrze masz:D chłop Ci gotuje;D
OdpowiedzUsuńOj tak muszę się z Tobą zgodzić ;)
UsuńHej! Jeśli masz ochotę zapraszam do udziału w TAG'u : nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award
OdpowiedzUsuńhttp://pasjekaroliny.blogspot.com/2013/01/the-versatile-blogger-award.html
Dziękuje ;) Postaram się go zrobić ;)
UsuńAle smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda i smakuje ;) Polecam ugotowac ;)
UsuńMUSI BYC PYSZNA ALE TEZ DROGA ;/
OdpowiedzUsuńTo prawda, że nie jest to najtańsze danie, ale większość składników mamy od wielu miesięcy (sos rybny, przyprawy itd.), więc koszty się rozkładają ;)
UsuńGdyby każdy facet gotował takie rarytasy, mmm :P
OdpowiedzUsuńNo, szczęściara ze mnie ;P
Usuńo tej godz takie cos ogladam - no i jak tu diete utrzymac :) zjadlabym od miejsca wszystko z talerza:)
OdpowiedzUsuń;) Dzisiaj jak tak patrzę, to tez bym w jednej minucie zjadła wszystko ;) ps. precz z dietami ;)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej zupie, pysznie wygląda.:)
OdpowiedzUsuńObserwuję.:)
Jeśli lubisz takie egzotyczne jedzenie i smaki, których w Polsce ciężko popróbować to koniecznie ją ugotuj, warto !!! ;)
UsuńMniam:)
OdpowiedzUsuń