Filipińczycy w zdecydowanej większości są katolikami, a biorąc pod uwagę fakt, że kochają celebrowanie każdej nadarzającej się ku temu okazji to muszę stwierdzić, że Święta Bożego Narodzenia są tutaj szczególne i niepowtarzalne.
Na każdym kroku widać mnóstwo ozdób świątecznych, wszędzie słychać kolędy i tak jest praktycznie od dwóch miesięcy. A największa różnica w porównaniu do Polski to oczywiście pogoda i temperatura ponad 30 stopni!!!!!!
A poniżej kilka zdjęć z pobliskiej galerii i osiedla na którym mieszkam.
Święta w rejonach, gdzie nie ma śniegu, jest ciepło - zawsze wyglądają tak...nieświątecznie. Pracujesz, studiujesz na Filipinach, jeśli można zapytać?
OdpowiedzUsuńHm... coś w tym jest, że święta bez śniegu są trochę dziwne, ale z tego co wiem w Polsce też go nie ma i chyba raczej nie będzie, a tutaj przynajmniej pogoda daje pozytywną energię ;)
OdpowiedzUsuńA na Filipinach pracuje mój mąż, ja jestem trochę tutaj trochę w Polsce. Z pracy zrezygnowałam na rzecz tego wyjazdu, a tutaj będziemy jeszcze tylko kilka m-cy.