niedziela, 18 grudnia 2011

Święta na Filipinach!!!

Filipińczycy w zdecydowanej większości są katolikami, a biorąc pod uwagę fakt, że kochają celebrowanie każdej nadarzającej się ku temu okazji to muszę stwierdzić, że Święta Bożego Narodzenia są tutaj szczególne i niepowtarzalne.
Na każdym kroku widać mnóstwo ozdób świątecznych, wszędzie słychać kolędy i tak jest praktycznie od dwóch miesięcy. A największa różnica w porównaniu do Polski to oczywiście pogoda i temperatura ponad 30 stopni!!!!!!

A poniżej kilka zdjęć z pobliskiej galerii i osiedla na którym mieszkam.






wtorek, 11 października 2011

SkinFood Peach Sake Silky Finish Powder - krótka recenzja.



Puder zakupiłam po recenzji Katosu i jestem w nim zakochana ;) Może zacznę od tego, że na Filipinach marka Skin Food jest dostępna w większych miastach, tylko niestety jest przeokropnie droga. Ja sama za puder zapłaciłam dwa razy więcej od jego ceny np. na ebayu ;( Niestety niczego nie świadoma zamówiłam go w oryginalnym sklepie Skin Food (nie mieli go na stanie), pamiętam jak bardzo byłam zdziwiona gdy sprzedawczyni powiedziała cenę ponad 100 PLN !!!!! Trochę byłam w szoku ale puder kupiłam. Na całe szczęście dla mnie okazał się strzałem w dziesiątkę.

W skrócie jest to produkt koreańskiej, organicznej marki Skin Food, oparty na proszku krzemionkowym, którego głównym zadaniem jest wygładzanie, matowienie oraz rozjaśnianie cery. Do jego produkcji wykorzystano Air Jet Mill metod, głównie chodzi o strukturę pudru, który jest bardzo drobno zmielony.

Jak już wcześniej pisałam mam cerę tłustą (w Polsce raczej mieszaną) i miałam tutaj ogromny problem ze świeceniem i nad produkcją sebum. Puder nakładam załączonym puszkiem przykładając go do twarzy, po kilku minutach omiatam twarz dużym pędzlem. Zaraz po nałożeniu mam wrażenie, że moja cera jest lekko pobielona, ale po kilku chwilach efekt znika i skóra jest idealnie zmatowiona, bez efektu ściągnięcia, nie tworzy 'maski' na twarzy. U mnie efekt utrzymuje się tylko kilka godzin (3-4 h), ale tutaj w tropikach temperatura wynosi ponad 30 stopni non stop, a wilgotność powietrza jest powyżej 90%!!!! Więc jak dla mnie jest to naprawdę długo. Mam też wrażenie, że puder wysusza mi krostki i naprawdę pojawia się ich znacznie mniej. Polecam to cudeńko, u mnie sprawdził się na 6, jeszcze dodam, że jest bardzo wydajny, używam go od 4 m-cy i jakoś nie widzę, żeby go ubyło.

czwartek, 15 września 2011

Kremy BB- czyli to czego w Azji pod dostatkiem ;)

Na Filipinach jestem już od kilku miesięcy i oczywiście ciężko byłoby nie pokusić się o wypróbowanie kilku kremów BB. Poniżej przedstawię Wam ich plusy i minusy, oczywiście będzie to moja subiektywna ocena. Może zacznę od tego, że jestem posiadaczką cery mieszanej w kierunku tłustej, z tym, że tutaj na Filipinach gdzie wilgotność powietrza  osiąga blisko 100% niestety robi się ona wyjątkowo tłusta ;(  




Pierwszym zakupem był krem z firmy 
Maybelline Clear Smooth Minerals SPF 26/PA+++.

Plusy:
idealny kolor jak dla mnie a mam bardzo jasną karnację z domieszką czerwieni i mimo, że kremy BB mają stapiać się z cerą to nie do końca tak jest ale o tym później,
lekka konsystencja co mnie bardzo odpowiada ze względu na ciągłe upały,
nawilżający, nie podkreśla suchych miejsc na twarzy.

Minusy:
ogromne świecenie po kilku godzinach, twarz wygląda dosłownie jak lustro wiec bez dobrego pudru jak dla mnie nie bardzo się nadaje,
bardzo szybko znika z twarzy dosłownie po godzinie wychodzą wszystkie niedoskonałości, ogólnie krycie bardzo słabe. 

Kolejnym kremem, który używałam był HydroSplash BB creamSPF20 PA++ THEFACESHOP

Plusy:
bardzo lekka konsystencja powiedziałabym beztłuszczowa więc jak dla mnie wręcz idealna
dosyć dobrze wyrównuje koloryt skóry i dość dobrze kryje
jak na krem z grupy bb nie daje aż tak świetlistego wykończenia wiec jak dla mnie wielki plus za to ;)

Minusy:
kolor tragiczny, szary, ponury, skóra wyglądała na ziemistą i to nawet moja, która jest bardzo jasna bez żółtawych tonów,
dosyć szybko znika z twarzy, przy mojej tłustej cerze utrzymywał się max 6 godzin

Kolejny krem z firmy Bio-essence Bio PLatinum BB Cream 
Plus Multi-Efects SPF 25/PA++

Plusy:
bardzo dobrze kryje i długo się utrzymuje u mnie spokojnie 10 godzin
nadaje ładny połysk ale nie robi z mojej twarzy lustra
jest dobrze nawilżający, ale bez przesady, nie zatyka też porów 

Minusy:
kolor niestety zbyt szary i stanowczo za ciemny, więc nie polecam osobom z jasną, porcelanową karnacją.

Niestety moim zdaniem kremy te nie do końca dopasowują się do koloru cery i podobnie jak z wszystkimi kosmetykami trzeba spróbować, żeby się przekonać czy są one dobre dla nas czy też nie. 

Myślę, że moje poszukiwania dobrego dla mnie kremu BB jeszcze się nie zakończyły...