wtorek, 30 kwietnia 2013

Magia makijażu :)

Hej Kochani :)

Zapraszam Was do oglądnięcia moich kolejnych malunków :) Dzisiaj zobaczycie dwa makijaże wykonane na jednej modelce. Właściwie ten drugi wzmocniłam i zmieniłam kolor ust. Modelka spięła włosy i dzięki temu prezentowała się zupełnie inaczej. Sama byłam zaskoczona, że makijaż lekko przerobiony potrafi tak odmieniać całą twarz :)


Zobaczcie jak prezentuje sie pierwszy, delikatniejszy makijaż (czyż modelka nie wygląda trochę jak Kasia Struss ??? :)




Oczko zrobiłam złoto - zielone, a usta w delikatnym różu.


A tutaj wzmocniony makijaż :




Zmieniłam usta na koralowe, a oczy wzmocniłam dokładając grafitowego i czarnego cienia. Efekt jest zupełnie inny, a modelka wygląda zupełnie inaczej :)

Co myślicie o takiej zmianie makijażu ? Robicie tak czasem u siebie ?

Buziaki :*

niedziela, 28 kwietnia 2013

Nowe klasyki w szafie :)

Hej Kochani :)

Ostatnio, w związku z nadejściem wiosny przeglądnęłam swoja szafę. Chyba większość z nas to robi wraz z nadejściem tej cudownej pory roku :) Lubię kilka razy w roku przewertować wszystko, żeby zorientować się co mam, czego mi brakuje, w czym chodzę, a w czym juz nie.

Nawet przed wiosennym wietrzeniem szaf wiedziałam, że potrzebuję czarnych, eleganckich balerin. Wiem, że wiele dziewczyn nie przywiązuje zbyt dużej wagi do jakości balerinek, nie mówiąc o wydaniu większej kwoty na tego typu buty. Ja jednak mam inne podejście do tematu i ponieważ są to buty w których chodzę najczęściej (obok koturn :) muszą być wygodne, ładnie wykonane i skórzane. Szukałam ich ostatnio i najbardziej podobały mi się te w Prima Modzie, jednak cena ponad 300 zł za baleriny to jednak już lekka przesada. Nie dając za wygraną wybrałam się do Factory, gdzie można liczyć na jako takie zniżki. I tak oto w moje ręce wpadły buty marki Badura, która kojarzy mi się z dobrej jakości obuwiem.

Moje baleriny są wykonane z pięknej, czarnej skóry ze złotymi dodatkami. Jakość wykonania jest świetna i na prawdę nie mam się do czego przyczepić. Są idealne, takie jak chciałam :)

Zobaczcie same :








Baleriny kosztowały 209 zł i były przecenione z 289 zł przez to małe zatarcie widoczne na zdjęciu poniżej :




Po przeglądnięciu moich ubrań stwierdziłam, że w mojej szafie (o zgrozo !!! :) brakuje małej czarnej. Taka sukienka jest dobra na każdą okazję nawet na ślub w otoczeniu jasnych dodatków i butów :)  Wiem że znalezienie idealnej sukienki to nie lada wyczyn, jednak tym razem udało mi się ją kupić prawie ekspresowo :) Znalazłam ja w H&M i myślę, że wiele z Was ją widziało, a być może nawet ma ją w swojej szafie. Jest to sukienka, która była dostępna już w zeszłym roku, tylko w innych kolorach. Jej góra jest koszulowa, ma dekolt w literę V przez co idelanie nadaje się dla dziewczyn o nieco większej górze. Dół jest szerszy a długość lekko ponad kolano. Minusem jest to, że sukienka lubi się haczyć. Jej cena to 129 zł.






Co myślicie o moich czarnych i nudnych klasykach ubraniowych ?

Buziaki :*

piątek, 26 kwietnia 2013

Kilka nowości pielęgnacyjnych :)

Hej Kochani :)

Dzisiaj pokażę Wam co udało mi się kupić w ciągu ostatnich kilku tygodni. Większość kosmetyków już się u mnie pojawiała, ale ja po prostu już jakiś czas temu znalazłam swoje ideały i ciągle do nich powracam :)
Tym razem kupiłam sporo rzeczy do włosów i kilka innych do twarzy i ciała.

Moje zakupy :




Szampony do włosów :




1. Kerium Przeciwłupieżowy szampon - żel z lipohydroksykwasami LHA. Od dawna mam problem z łupieżem tłustym i z nadmiernym przetłuszczaniem się włosów. Stosowałam naprawdę sporo różnych szamponów, ale tylko ten daje rade !  Jego poj. to 200 ml i kosztuje ok 50 zł.
2. Kerium Szampon przeciw wypadaniu włosów, formuła z madekasozydem.  Używam go co ok 3 mycie, na zmianę z LRP przeciwłupieżowym. Na razie nie mam do konca wyrobionego zdania, jednak mysle, że jak tylko skoncze buteleczke to pojawi sie jego recenzja. Koszt podobny za 200 ml zapłacimy ok 50 zł. W przypadku tego i powyższego szamponu trafiłam na promocję - 20 % zniżki :) W przypadku aptecznych produktów polecam trochę poszukać i kupic je taniej.
3. Emolium Szampon Nawilżający. Ja nazywam go szamponem ratunkowym. Stosuję go wtedy, gdy widzę, że moje włosy i skalp potrzebują nawilżenia. Jego poj to 200 ml i kosztuje 25-30 zł w zależności od miejsca.

Nawilżacze bez spłukiwania :




1. Gliss Kur Ekspresowa odżywka regeneracyjna, kompleks z płynną keratyną. Na jej temat nic Wam nie powiem, jeszcze nie miałam przyjemności jej używać, bo póki co jestem zakochana w kolejnym produkcie :)
2. Loreal Eliksir odżywczy składający się z 6 olejków kwiatowych. Użyłam go już kilka razy i jestem zachwycona. Włosy rozczesują się idealnie, pięknie błyszczą i wyglądają na super zdrowe :) Poj 100 ml, cena ok 40 zł. Ale przy stosowaniu 1 pompki na całe włosy starczy mi zapewne na rok, albo i dłużej !!!


Coś miłego dla ciała :




Chyba nikomu nie muszę jej przedstawiać :)


Ostatnie są kremy Bioderma kupione w super promocji 2 w cenie 1 :) Są one z serii Hydrabio i jeden jest w wersji bogatej, a drugi w wersji lekkiej. Ten drugi uwielbiam i ja i moja wymagająca skóra :) Zapłaciłam za nie ok 65 zł :)




I to tyle pielęgnacyjnych zakupów, wydaje mi się, że wcale nie jest tego jakoś dużo (hehe pocieszam się :)

Znacie, któryś z powyższych produktów ? Jak się u Was sprawdzają ?

Buziaki :*

wtorek, 23 kwietnia 2013

Dwie, zupełnie różne twarze :)

Hej Kochani :)

Dwa tygodnie temu miałam okazję malować dwie piękne dziewczyny o zupełnie innej urodzie :)

Pierwszą z nich była Magda.  Chciała bardzo delikatny makijaż podkreślający jej naturalne piekno. Lubię takie malunki, niby niewidoczne, a jednak przy porównaniu przed i po efekt jest zaskakujący. Skupiłam się na wyrównaniu kolorytu cery, wykonturowaniu twarzy, delikatnym podkreśleniu oka, brwi i ust.

A tak prezentuję się Magda na zdjęciu :




Drugą dzewczyną była Irena. Przed sesją miałam jej zdjęcia i już w domu wymyśliłam, że przy jej typie urody złoto-fioletowe smokye eyes pieknie podkreśli jej brązowe oczy i kolor skóry. A jak ją zobaczyłam "na żywo" to tylko się utwierdziłam w swoim wyborze. Ale tak szczerze powiem Wam, że ona nawet bez makijażu prezentowałam sie bardzo ładnie :)

Zresztą zobaczcie same :





I jak Wam sie podobają zmalowane dziewczyny ?

Buziaki :*

sobota, 20 kwietnia 2013

Dzisiejsze łupy :)

Hej Kochani :)

Dzisiaj spontaniczny i króciutki post z rzeczami, które kupiłam, podczas chodzenia po galerii. Powiem Wam, że ostatnio zaczęłam realizować swoją Wishliste i staram się nie wychodzić poza nią, przynajmniej nie za bardzo :)

Zobaczcie co sobie kupiłam :




Już od dawana miałam straszną chęć na bogato zdobiony i nieco "przerysowany" naszyjnik z Zary. Szukałam takich na allegro i próbowałam wygrać podobny, ale z czerwonymi elementami na aukcji, no ale niestety chyba spodobał się nie tylko mnie :( Ten zobaczyłam na stronie Zary i stwierdziłam, że będzie bardziej uniwersalny ze względu na stonowaną kolorystykę. Nie powiem, kilka dni chodziłam koło niego zanim go kupiłam... Dzisiaj stwierdziłam, że jak go nie kupię teraz to znając moje szczęście zapewne za kilka dni juz go nie będzie !!! I tak oto jest mój !!! :) Jego cena to 99 zł.

Kolejne rzeczy pochodzą z Super Pharm. Poszłam tylko po witaminy... a wyszłam, owszem z witaminami, ale i z dwoma lakierami Essie. Kupiłam witaminy Merz Spezial w cenie promocyjnej 39,99 zł. Na lakiery z Essie również była promocja, każdy kosztował 26 zł. Dlatego zdecydowałam się na dwa kolory. Pierwszy z nich to Mint Candy Apple na który miałam chęć już od jakiegoś czasu. Drugi to delikatny koralowo - różowy odcień o nazwie Cute as a button. Lakiery na pewno pojawią się w kolejnych postach, to ocenicie jak się prezentują na paznokciach.

Co myślicie o moich zakupach ? Podobają się Wam ? Mnie bardzo :)

Buziaki :*

piątek, 19 kwietnia 2013

Wakacyjnie na oku :)

Hej Kochani :)

Znowu skusiłam się na kredkę w kolorze turkusowym... To już chyba jest turkusowe uzależnienie :) To jest moja trzecia i ostatnia kredka zakupiona podczas ostatniej wizyty w Sephorze. Kredka ma nr 20 i nazywa się Good Mood. Mam podobną z Essence, ale trochę się jednak różnią i porównując je ze sobą wybrałabym tą z S. Makijaż z turkusem na powiece robiłam już kilka razy, jednak w tym chcę Wam przede wszystkim pokazać Good Mood w akcji :)

A tak się prezentuje na powiece :




Oczko w słońcu :




Oczko w cieniu :




A tutaj porównanie od lewej Sephora Good Mood (20) i kolejna to Essence Have a Green (12) :






1. Sephora Good Mood ma perłowe wykończenie, nie ma drobinek i ma więcej odcienia niebieskiego niż ta z Essence. Trwałość jest genialna, siedzi na oku calusieńki dzień. Kredka wymaga temperowania i jest bardzo miękka.

2. Essence Have a Green ma bardziej satynowe wykończenie i ma srebrne drobinki. Ma więcej zielonego koloru i ma mniej intensywna barwę. Jest równie trwała jak ta z Sephory, jest twardsza i jest wysuwana.

Znacie te kredki ? Lubicie turkus tak bardzo jak ja ? Czy raczej unikacie go w makijażu ?

Buziaki :*

środa, 17 kwietnia 2013

Pomarańczka w towarzystwie leśnej kreski :)

Hej Kochani :)

Ostatnio pisałam Wam o moich kredkowych zakupach w Sephorze. Dzisiaj przedstawię Wam drugą kredkę, która jest moim absolutnym hitem. I stosuję ją najczęściej z całej zakupionej trójki. Kredka jest w leśnym, głębokim zielonym kolorze i jest to nr 19 - Go for a ride. Nie ma zbyt wiele błysku, ale nie jest też matowa. Powiedziałabym, że jest to satyna.  Dodatkowo ostatnio odkryłam bardzo ciekawe i intensywne zestawienie dla zielonych oczu, czyli ta właśnie kredka i pomarańczowo - koralowe cienie. Maluję się tak od kilku dni i nie mogę przestać :)

A tutaj prezentacja na mojej twarzy :)










Kosmetyki, które użyłam :

Twarz:
1. Podkład mineralny Lily Lolo w kolorze Blondie
2. Puder Maybelline Dream Mat w kolorze 03 Golden Beige
3. Róż MAC Warm Soul
4. Rozświetlacz MAC Soft and Gentle

Oczy:
1. Paint Pot MAC Painterly
2. Cień MAC Naked Lunch na całą powieke ruchomą
3. Pomarańczowy cień z Inglota nr 407 na 2/3 powieki ruchomej
4. Kącik wewnętrzny i łuk brwiowy rozświetliłam cieniem Mac Vanilla
5. Załamanie zaznaczyłam matowym, pomarańczowo- koralowym cieniem Inglot nr 312
6. Kreskę zrobiłam kredka Sephora nr 19 - Go for a ride
7. Kredka Max Factor nr 090 Natural Glaze na linii wodnej
8. Rzęsy wytuszowałam Clinique High Impact Mascara

Brwi:
1. Zmieszane dwa cienie do brwi z Inglota nr 560 i 567
2. Żel do brwi elf

Usta:
Znowu tylko Carmex :)

Co myślicie o takim zestawieniu kolorów ? Stosujecie je u siebie ? A może macie jakieś ciekawsze, intensywne zestawienia ?

Buziaki :*

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Malezyjskie smaki :)

 Hej Kochani :)

Dzisiaj pokażę Wam co mój mężulek dla nas zmajstrował, a właściwie ugotował  na weekendzie :) Uwielbiam wszystko co gotuje, ale to danie było GENIALNE i mogę powiedzieć, że najlepsze jakie do tej pory w ogóle jadłam. Kurczak nie smakuje kurczakiem, a wszystkie smaki są nie do opisania, inne i nieznane w naszej kuchni. A to wszystko za sprawą przypraw i tego, że nic tutaj nie jest gotowe i wszystko robimy sami.
Naprawdę czuć tu tropiki i Azję !!! Coś wspaniałego !!!

Wczoraj jak zaczął mi dyktować przepis to zrozumiałam ile wysiłku go to kosztowało i że danie jest naprawdę trudne do zrobienia... Nie sądzę, żebym kiedykolwiek zdecydowała się na jego przygotowanie.
Jednak te z Was, które uwielbiają gotować na pewno dadzą sobie radę :) Będzie to też idealne danie na przyjęcia dla większej liczby gości, jeśli chciałybyście zrobić coś popisowego i innego.



 




KURCZAK :

1. Dwa nieduże filety z kurczaka pokrojone na 2-3 cm kawałki
2. Patyczki do szaszłyków

Co potrzebujemy do zrobienia marynaty :

1. Pół pęczka kolendry
2. Kawałek imbiru ok 3 cm
3. 1 ząbek czosnku
4. Pół łyżeczki kurkumy
5. Pół łyżeczki kminu rzymskiego
6. 1 łodyga trawy cytrynowej
7. 1 łyżeczka brązowego cukru
8. 4 łyżki sosu sojowego
9. 4 łyżki sosu teriyaki
10. Chili
11. 1 łyżka sosu rybnego

Wszystkie składniki rozdrabniamy w malakserze lub w moździerzu, następnie dokładnie obtaczamy kurczaka w marynacie i odstawiamy na 30 minut do 1 godziny.

SOS DO KURCZAKA :

1. 2 garście orzechów ziemnych (mogą być solone)
2. 2 ząbki czosnku
3. Pół pęczka kolendry
4. 4 łyżki sosu sojowego
5. 1 łyżka sosu rybnego
6. 150 ml mleka kokosowego
7. Pół łyżeczki kurkumy
8. Pół łyżeczki kminu rzymskiego
9. Chili
10. Kawałek imbiru ok 4 cm
11. Łyżka oleju

Imbir, czosnek, kolendrę, chili, kmin i kurkumę dokładnie rozdrabniamy w malakserze. Orzechy tłuczemy w moździerzu i dodajemy do pozostałych składników. Dolewamy sos rybny, sos sojowy, olej i mleko kokosowe i wszystko mieszamy w malakserze, aż powstanie jednolita masa.

Następnie kawałki kurczaka nabijamy na patyczki (wcześniej namoczone w wodzie) tak, aby pół patyczka pozostało puste. Mięso smażymy na patelni do grillowania po ok. 2 minuty z każdej ze stron.

RYŻ :

1. 150 g ryżu jaśminowego
2. Ząbek czosnku
3. Kawałek imbiru (3 cm)
4. Chili
5. Łodyżki z 1 pęczka kolendry
6. Garść orzechów nerkowca
7. Garść zielonego groszku
8. Goździki (5 szt)
9. Ziarna pieprzu (ok. 10 szt)
10. Mała laska cynamonu
11. 1 posiekana szalotka
12. Sok z 1 limonki
13. 2 łyżki oleju
14. 150 ml mleka kokosowego
15 Sól
16. 300 ml gorącej wody

W malakserze rozdrabniamy czosnek, imbir, chili i kolendrę. Dolewamy mleko kokosowe i odstawiamy. Rozgrzewamy olej i smażymy kilka minut pieprz, goździki i cynamon, dodajemy orzechy i cebulę i smażymy wszystko, aż cebula zmięknie. Dodajemy ryż i ciągle mieszając smażymy 3 minuty. Dodajemy to co zrobiliśmy w malakserze na początku, groszek i 300 ml gorącej wody. Gotujemy 8-10 minut na małym ogniu pod przykryciem. Odstawiamy na 10 minut, solimy, dodajemy sok z limonki i wszystko razem mieszamy.

SAŁATKA Z OGÓRKA :

1. 2 średnie ogórki
2. Garść listków mięty, drobno posiekanej
3. Sok z połowy limonki
4. 2 łyżki oliwy
5. Sól
6. Pieprz

Ogórki kroimy wzdłuż na pół i łyżeczką usuwamy nasiona. Kroimy go na nieduże kawałki, dolewamy oliwę, sok z limonki, miętę, sól i pieprz. Wszystko dokładnie mieszamy.

Wszystko układamy na talerzach, jak na zdjęciach powyżej :)

SMACZNEGO !!!

Buziaki i koniecznie dajcie znać, jeśli pokusicie się o przyrządzenie tego dania :*

niedziela, 14 kwietnia 2013

Makijaż na wieczór :)

Hej Kochani :)

Dzisiaj zapraszam Was do zobaczenia makijażu, jaki zmalowałam w ten dzisiejszy, słoneczny dzień :) U mnie tak jakoś zawsze jest na przekór i dzisiejsze oczko wyszło mocne, choć nie do końca, bo postanowiłam w końcu przetestować pigment z Maca Vanilla, który jest u mnie już od kilku tygodni.

Oko praktycznie w całości zmalowałam pigmentem i dwoma cieniami (czarnym i grafitowym), jest on dość graficzny i wymaga dopracowania i staranności. Ale nie jest zbyt trudny. Dobrze sprawdzi się praktycznie na każdych oczach, no może z wyjątkiem dużych i wypukłych oczu.

Zobaczcie jak mi to wyszło :












Kosmetyki, które użyłam :

Twarz:
1. Podkład Make Up For Ever HD w kolorze N115
2. Puder Maybelline Dream Mat w kolorze 03 Golden Beige
3. Na policzkach puder MAC Deep Dark jako bronzer
4. Rozświetlacz MAC Soft and Gentle

Oczy:
1. Paint Pot MAC Painterly
2. Pigment Mac Vanila nałożyłam na całą powiekę ruchomą
3. Czarną, miękką kredkę roztarłam przy lini rzęs i pokryłam czarnym, matowym cieniem Kobo
4. Kącik wewnętrzny rozświetliłam jasno- złotym cieniem
5. Załamanie zrobiłam czarnym cieniem kobo (zew kącik) i matowym, grafitowym cieniem, wszystko dobrze roztarłam
6. Rzęsy wytuszowałam Clinique High Impact Mascara

Brwi:
1. Zmieszane dwa cienie do brwi z Inglota nr 560 i 567
2. Żel do brwi elf

Usta:
Carmex :)

Co myślicie o moim dzisiejszym, wieczorowym makijażu ?

Buziaki :*

piątek, 12 kwietnia 2013

Kredka Sephora Flirting Game :)

Hej Kochani :)

Kilka dni temu podczas wizyty w Sephorze skusiłam się na kilka kredek, zachwalanych przez wiele z Was :) A ponieważ miałam 20 % zniżkę, to stwierdziłam, że jest to najlepszy czas żeby je kupić i przetestować. Wybrałam trzy odcienie, a dzisiaj zaprezentuję Wam jeden z nich o nr 15 Flirting Game.

Kredka jest w lubianym przeze mnie chłodnym odcieniu brązu. Jak ją zobaczyłam to od razu skojarzyła mi się z cieniem z Maca Satin Taupe. Wg mnie kolor tej kredki to ciemniejszy odcień tego właśnie cienia.

Zobaczcie jak się prezentuje kredka :






Kredka jest bardzo miękka i jeśli jak ja macie pomarszczoną powiekę to będziecie musiałby trochę ją naciągnąć, żeby kreska wyszła równa i w miarę cienka. Trwałość jest świetna, jak kredka zastygnie to "siedzi" na oku od rana do wieczora. Jej wykończenie jest perłowe, dlatego efekt na oku jest w sumie dość delikatny.

A tutaj kredka w zestawieniu z Satin Taupe :






I prezentacja na oku w towarzystwie ST i zwykłego matowego cielaczka :)






Kredka wg mnie jest super opcją na szybki, dzienny makijaż. Efekt jaki daje jest naturalny i subtelny. Jest trwała, dość łatwa w nakładaniu. Ja jestem na tak, choć powiem Wam, że nie jest to mój najulubieńszy odcień z tych trzech, które kupiłam :)

Znacie Sephorowe kredki ? Lubicie je, czy nie bardzo ? Polecacie jakieś konkretne odcienie ?

Buziaki :*

czwartek, 11 kwietnia 2013

Pudełeczko GlossyBox - kwiecień :)

Hej Kochani :)

W zeszłym miesiącu zastanawiałam się czy nie zrezygnować z subskrypcji GB, ale jak to ze mną zwykle bywa nie zdążyłam odklikać rezygnacji i zanim się zorientowałam zamówienie na kolejne pudełko zostało automatycznie złożone. Dlatego stwierdziłam, że to pudełeczko rozstrzyganie co zrobię dalej z subskrypcją :)

W tym miesiącu GB promuje aktywność fizyczną i zdrowy tryb życia. Stawia na utrzymywanie dobrego samopoczucia, nie tylko dzięki ćwiczeniom, ale również dzięki kosmetykom, które znajdziemy w kwietniowym pudełku :)




Mamy aż dwa pełnowymiarowe produkty :




1. BIOLIQ Intensywne serum rewitalizujące z zawartością ekstraktu z kawioru. Serum ma za zadanie rewitalizować, nawilżać, poprawiać jędrność i elastyczność skóry. Jest to pełny produkt o pojemności 30 ml/ cena ok. 28 zł. Nie znam tej firmy, myślę, że produkt przetestuję, ale już teraz obawiam się, że niestety będzie pięknie zatykał moje pory...

2. RRS DERMO RASSOUL Dezodorant nawilżający/ pełny produkt/ cena ok 15 zł/ pojemność 75 ml.
Dezodorant jest bezalkoholowy, ma mieć długotrwałe działanie i dodatkowo nawilżać.

Trzy kolejne produkty to miniatury :




1. Yasumi Peeling do ciała Topaz Glamour/ dostajemy 50 g / pełny produkt ma pojemność 220 g i kosztuje 45 zł.
Jest to cukrowy, złuszczający peeling do ciała o cytrusowym zapachu.


2. Love me Green  Organiczny krem do ciała/ dostajemy 30ml/ pełny produkt ma pojemność 200 ml i kosztuje 129 zł.
Krem jest w 99 % naturalny, a jego główne zadanie to odżywienie, ochrona i ochrona warstwy lipidowej suchej skóry.


3. CR Charmine Rose Nawilżająca emulsja do stóp/ dostajemy 50 ml/ pełny produkt ma pojemność 100 ml i kosztuje 40 zł.
Emulsja ma odżywiać, nawilżać i regenerować skórę stóp, dzięki zawartości masła kakaowego i lanoliny.

Tutaj możecie nieco więcej przeczytać na temat powyższych  produktów :




Dodatkowo dostajemy kolorowe gumki do włosów i Vouchery ze zniżkami na produkty Love me Green i na zabiegi w Yasumi.




Sama nie wiem co tak do końca sądzić o tym pudełeczku i myślę, że serum rewitalizujące przesądzi o mojej dalszej subskrypcji :)

A co Wy myślicie o kwietniowym GB ?

Buziaki :*

wtorek, 9 kwietnia 2013

Zielone smoky eyes :)

Hej Kochani :)

Dzisiaj po raz kolejny pozanudzam Was swoimi malunkami :) Tym razem w roli głównej Natalia, która jest przepiękną i mega energetyczną osobą. Jeszcze przed sesją napisała, że chciałaby mocny makijaż oczu. Pooglądałam sobie jej zdjęcia i stwierdziłam, że chyba właśnie przyszedł czas na przepiękny i pewnie wszystkim Wam znany cień C'mon Chameleon' od Catrice.  Cień jest wg mnie identyczny jak cień z MACa Club i niczym się od niego nie różni no może poza marka i ceną :)

Makijaż oka robiłam wg schematu, który pokazała mi pewna doświadczona wizażystka na jednym z kursów. Czyli miękka kredka, nałożona u nasady rzęs i w kąciku w ramach przedłużenia oka jest rozcierana do góry aż do uzyskania przejścia koloru w jasną szarość. Następnie na tak roztartą kredkę nakładamy zaczynając od lini rzęs czarny cień (u mnie zielony Catrice) i rozcieramy do góry. U Natali specjalnie zostawiłam wyraźnieszy kontur powyżej załamania,żeby makijażowi nadać bardziej rockowy styl. Wiem, że jest wiele metod malowania smoky eyes, jednak dla mnie ten jest nafajniejszy i chyba w gruncie rzeczy najprostszy :)

Zobaczcie jak wyszła całość :



I jak Wam się podoba całość ? Znacie ten cień od Catrice ?

Dodatkowo zapraszam Was na mojego facebooka, który na razie "raczkuje", ale mam zamiar porządnie go rozbudować w najblizszym czasie :)  Makeup by Kaja

Buziaki :*

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Sesja z Olą :)

 Hej Kochani :)

Dzisiaj zapraszam Was do oglądnięcia mojego kolejnego makijażowego pomysłu :)  Dla Oli miałam zaplanowany nieco inny makijaż, jednak po ogladnięciu ubrań w których miała wystąpić na sesji zmieniłam koncepcje kolorystyczną i zmalowałam jej oczko w moich ulubionych kolorach tyrkusowych :) Zresztą uroda modelki wręcz się o niego prosiła !!!




Kosmetyki, które użyłam :

Twarz:
1. Podkład Bourjois Healthy mix w kolorze 53
2. Puder Skin Food Peach Sake Silky Finish Powder
3. Róż Kryolan for GlossyBox
4. Bronzer MAC Deep Dark
5. Rozświetlacz Soft and Gentle

Oczy:
1. Paint Pot MAC Painterly
2. MAC Vanilla do rozświetlenia kącika wewnetrznego
3. Matowy cień Inglot 353 na 1/3 wewnętrznej powieki i pod łuk brwiowy
3. Turkusowy cień Inglot nr 317 na całą powiekę ruchomą
4. Kącik zewnętrzny, załamanie i całe kocie wyciągnięcie zrobiłam ciemno-turkusowym cieniem z paletki Sleek Ultra Matts V2
5. Rzęsy wytuszowane Clinique High Impact Mascara

Brwi:
Cień do brwi z Inglota nr 567

Usta :
Pomadka z Inglota w formie wkładu nr 51

Makijaż wydaje się w miarę prosty, jednak jest  w całości wykonany matowymi cieniami i dodatkowo wymagający sporej precyzji przy namalowaniu kociego wydłużenia :) I powiem Wam, że przy oczach to się nieźle namachałam !!! :) 

Co myślicie o tym makijażu ? 

Buziaki :*

sobota, 6 kwietnia 2013

Essie Russian Roulette:)

Hej Kochani :)

Dzisiaj przedstawię Wam klasykę od Essie, czyli przepiękny, czerwony lakier w odcieniu Russian Roulette (nr 61). Zacznę od tego, że wybrałam się do Douglasa po wychwalany na youtube lacquered up, niestety nie było go, a ja chciałam koniecznie wyjść z czerwonym Essie. Poprosiłam o próbnik i stwierdziła, że Russian Roulette, który jest dostępny również bardzo mi się podoba :)  I tak oto czerwień od Essie trafiła do mojej lakierowej kolekcji :)

Od razu jednak zaznaczę, że kolor w rzeczywistości trochę różni się od tych na zdjęciach i jak tylko wyjdzie słoneczko i poprawi się nieco pogoda to uzupełnię wpis o lepszej jakości zdjęcia.  Zobaczcie jak wygląda na moich pazurkach :











I moi aktualni, lakierowi pomocnicy :)




Znacie ten lakier ? Polecacie jakieś wiosenne kolory od Essie ?

Buziaki :*