Październikowe Glossybox

Witajcie ;)
W dzisiejszym poście kilka słów na temat produktów znajdujących się w październikowym Glossybox i zamysłu kupowania "kota w worku".
To jest moje trzecie pudełko i zamawiając pierwsze założyłam sobie, że kupię trzy, a późnej zadecyduję co dalej i na dzień dzisiejszy jestem jak najbardziej na TAK. Ogólnie cały zamysł pudełek bardzo ale to bardzo mi się podoba. Co miesiąc czuję się tak jakbym dostawała prezent, bo do końca nie wiadomo co jest w środku, a firma stara się wysyłać pudełka w tym samym czasie do wszystkich swoich subskrybentów.
Jeśli ktoś jeszcze o tym nie słyszał to pokrótce polega to na tym, że za 49 zł dostajemy co miesiąc 5 (choć zazwyczaj jest ich 6) niepełnowymiarowych (choć tak naprawdę w każdym pudełku był pełny produkt) produktów do przetestowania. Mają to być kosmetyki luksusowych marek i zazwyczaj Glossybox stara się je pogrupować w poszczególnych m-cach tematycznie. W październikowym pudełku znajdują się kosmetyki regeneracyjne umożliwiające stworzenie SPA we własnym domu. Zobaczcie jak pięknie wygląda pudełko wraz z zawartością ;)

Produkty:

1. BEAUTYFACE/ MOOYA Maska +Serum/ Pełny produkt/ Cena 15,90 zł za opakowanie
Produkt składa się z Bio Aktywnej maski i Bio Aktywnego serum. Producent zapewnia, że receptura jest bez sztucznych barwników, konserwantów i parabenów, a efekty po zastosowaniu tego duo są jak po wizycie w profesjonalnym salonie. I właśnie zauważyłam coś dziwnego, na opakowaniu maseczki i serum wszystkie informacje są w języku polskim i jest napisane, że data ważności znajduje się na opakowaniu a tam widnieje data 2012/02/08!!!! Ale jest też naklejka z informacjami ze składem itd. i tam z kolei jest napisane, że data ważności upływa po 36 m-cach od daty podanej na opakowaniu hm..... ale o co chodzi ?!!!!

2. FRESH MINERALS/ Błyszczyk mineralny/ Pełny produkt ok. 50 zł
Niestety kolor (brązowy z perłowym wykończeniem) w moim przypadku zupełnie nie trafiony, ale za to zapach czekoladowy jest obłęny. Błyszczyk jest pełnowymiarowy.

3. ORGANIQUE/ Glinka Ghassoul/ Pełny produkt to 200 ml, cena 23,90
Jest to naturalna, marokańska glinka przeznaczona do skóry z niedoskonałościami, zmęczonej, pozbawionej jędrności. Pojemność produktu z GB to 100g.

4. PAT&RUB/ Stymulujący peeling do ciała Home Spa/ Pełny produkt to 450 ml, cena 99 zł
Peeling rozmarynowo-cytrusowy do ciała z soli, cukru i olei roślinnych ma dokładnie złuszczyć skórę, odświeżyć ją i przywrócić jej blask.Jest to mój pierwszy kontakt z kosmetykami Pat&Rub i przyznam się, że jestem bardzo ciekawa jego działania.
Pojemność produktu z GB to 50 ml.

5. RENE FURTERER/ Maska do włosów Karite/ Pełny produkt to 200 ml, cena 153 zł
Z tej firmy miałam a właściwie nadal mam szampon do włosów wypadających i nawet się u mnie sprawdza, więc mam nadzieję, że i maska da radę. Maska ma intensywanie regenerować włosy suche i zniszczone, jej składniki są w 100% naturalne.
Pojemność maski z GB to 30 ml.

6. THE SECRET SOAP STORE/ Mydło Argan&Goats/ Pełny produkt to 130g, cena 35 zł
Mydło ma w składzie olejek arganowy i proteiny mleka koziego, a jego zadaniem jest nawilżanie, uelastycznianie i łagodzenie podrażnień. Jestem bardzo ciekawa jak będzie się u mnie sprawdzać, bo moje ręce niestety nie mają się najlepiej, a wszelkiej maści mydła tylko pogarszają ich suchość. Dodatkowo na opakowaniu wyczytałam, że mydełko nie zawiera parabenów, alkoholu, SLES, silikonów, ftalanów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej, substancji z upraw modyfikowanych genetycznie, perfum.


Dodatkowo otrzymałam kupon zniżkowy (15%) na zakupy w sklepie Internetowym www.beautyface.pl ;)

Wiem, że te produkty na pewno nie wszystkim będą pasować i mnie osobiście to pudełeczko jakoś najmniej przypadło do gustu, ale mimo wszystko i tak pozostanę przy subskrypcji, bo lubię niespodzianki i lubię testować nowe produkty;)